Historia Moose
Od pierwszej lekcji za 10 zł do międzynarodowej misji edukacyjnej
Moose narodziło się w 1994 roku, gdy Marek Łoś – przyszły prawnik i nauczyciel angielskiego – udzielił swojej pierwszej lekcji za 10 zł. „Pamiętam tego ucznia do dziś. To nie była dla mnie tylko lekcja języka – to było spotkanie człowieka z człowiekiem. Już wtedy wiedziałem, że nauczanie może zmieniać życie” – wspomina Marek.
Od samego początku wspierała go Zuzanna Łoś – filolog i metodyk. Razem stworzyli szkołę, która odwróciła ówczesne schematy. W latach 90. kursy odbywały się w grupach w wynajętych salkach albo w domu korepetytora. Marek i Zuzanna byli pierwszymi na świecie, którzy wprowadzili rewolucyjny model: nauczyciel jechał do domu ucznia, prowadził zajęcia indywidualne i zawsze z bezpłatnym dojazdem.
„To był prawie kopernikański przewrót – uczniowie nie musieli dostosowywać się do szkoły, to szkoła dostosowywała się do ucznia” – mówi Marek.
Ekspansja i współtwórcy
W 2002 roku do zespołu dołączył Grzegorz Kuzyk – znany ekspert finansów i HR, który razem z Markiem i Zuzanną współtworzył ekspansję Moose. „Bez Grzegorza nie byłoby możliwe zbudowanie tak dużej sieci. On nadał strukturę temu, co było moją pasją i wizją” – podkreśla Marek.
Od tego momentu Moose rosło jeszcze szybciej. Najpierw w Polsce, później także za granicą. Dziś Moose działa w kilkunastu krajach na trzech kontynentach – m.in. we Włoszech, Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Brazylii. W sierpniu 2025 roku powstało Moose USA.
Moose we Włoszech
We Włoszech Moose rozwija się nie tylko jako szkoła, ale również jako stowarzyszenie językowe. Działa na rzecz integracji wspólnoty, wspiera obcokrajowców uczących się języka włoskiego, a także Włochów, którzy chcą otworzyć się na świat dzięki angielskiemu.
„Dla mnie język nigdy nie był tylko narzędziem komunikacji. To most między ludźmi, między kulturami. Właśnie dlatego we Włoszech Moose pracuje także na rzecz integracji, bo edukacja powinna służyć wspólnocie” – tłumaczy Marek.
Innowacja wpisana w DNA
Tak jak w latach 90. Moose zrewolucjonizowało nauczanie domowe, tak podczas pandemii COVID-19 szkoła znów była pionierem – jako pierwsza wprowadziła masowe kursy online, zachowując indywidualny charakter zajęć.
Ludzie – nie liczby
Przez trzy dekady Moose nauczyło ponad 200 000 uczniów, a dziś ponad 1500 nauczycieli prowadzi zajęcia w kilkunastu krajach. Ale dla Marka to nie liczby są najważniejsze. „Moim największym sukcesem nie jest to, ile mamy oddziałów. Najważniejsze jest to, że wielu moich pierwszych uczniów ma dziś prawie 40 lat i… sami są nauczycielami angielskiego. To pokazuje, że ta misja trwa dalej, niezależnie od Moose.”
Kim jest Marek Łoś?
Marek Łoś to dziś światowy ekspert w dziedzinie nauczania języków obcych, twórca metody LRP & Use with Ease, a także specjalista prawa międzynarodowego, włoskiego i brazylijskiego. Mówi biegle w sześciu językach, posiada wiele obywatelstw i mieszka między Rzymem a Brazylią.
„Nigdy nie chciałem budować firmy dla zysku. Chciałem stworzyć przestrzeń, w której człowiek jest ważniejszy niż system. Język to wolność, a ja całe życie próbuję tę wolność dawać innym” – mówi Marek.
Wizja na przyszłość
Moose to historia, która zaczęła się od jednej lekcji za 10 zł, a dziś jest globalną siecią edukacyjną. W ciągu 20 lat szkoła planuje być obecna w 100 krajach świata i stać się najbardziej rozpoznawalną polską marką za granicą.
„Moim marzeniem jest, żeby Moose było nie tylko szkołą językową, ale symbolem polskiej jakości edukacji, która daje ludziom prawdziwe szanse. Nie interesują mnie pieniądze – interesuje mnie człowiek.”
— Marek Łoś, założyciel